O tym, kto biegał w złotych trampkach...
Jego wizyta wzbudziła wielką radość i była super niespodzianką szczególnie dla dzieci, które nie mogły być na koncercie iskierkowym w Chorzowie. Wszyscy z ciekawością i entuzjazmem witali go w salach chorych. Szymon nie tylko rozdawał autografy, zajmował rozmową , bądź swym nie ograniczonym poczuciem humoru , ale również grał z dzieciakami w piłkę a nawet sięgnął pamięcią do lat szkolnych aby wesprzeć w odrabianiu lekcji naszych podopiecznych. Uśmiech od ucha do ucha, albo jak u niektórych na około głowy – był o niebo lepszy niż poranna kawa także dla rodziców i personelu medycznego w ten grudniowy poniedziałek.
Za wszystkie rozpalone iskiereczki szczęścia dziękujemy Szymonie!