Nasz mały oddziałowy bal karnawałowy zaczął się około godziny 17, a bawiliśmy się do czasu, kiedy pierwsze zmęczenie zaczęło dopadać naszych podopiecznych. Wrażeń i atrakcji, było co niemiara: konkursy z supernagrodami, zabawy, tańce, a w międzyczasie odpoczynek przy suto zastawionym stole. Najwięcej emocji wzbudził konkurs rysunkowy: każdy rysował portret swojej mamy, mamy rzecz jasna nie podglądały, a potem musiały odgadnąć, które dzieło ją przedstawia. Ku naszemu zaskoczeniu wszystkie się rozpoznały!
Bawiliśmy się wyśmienicie, co zresztą potwierdziła Martynka Gąsior, pacjentka chorzowskiego oddziału, która napisała, że wszyscy byli zadowoleni, a bal był bardzo fajny i udany!
Nie pozostaje więc nic innego, jak za obecność podziękować, a plan na przyszłoroczny bal już szykować!
