CZASAMI WYSTARCZY WSIĄŚĆ W SAMOCHÓD,
ZABRAĆ Z SOBĄ KILKU PRZYJACIÓŁ
I WYRUSZYĆ KU WIELKIEJ PRZYGODZIE…
Każdy zastanawiał się pewnie kiedyś nad tym, jak wygląda praca w telewizji i jacy, tak naprawdę, są ci, których na co dzień możemy w niej oglądać. I chociaż wielu chciałoby sprawdzić to na własnej skórze, jednak udaje się tylko niektórym. Dzieciakom z zabrzańskiej Kliniki Pediatrii, Hematologii i Onkologii udało się.
Do zrealizowania pomysłu tej wielkiej wyprawy w znaczącym stopniu przyczynili się Małgosia i Tomek Osuchowie z warszawskiej Fundacji Spełnionych Marzeń. Dzięki nim możliwe było nie tylko zaglądnięcie do telewizji od "kuchni", ale także wzięcie udziału w próbie przed nagraniami kolejnego odcinka, znanego i lubianego przez widzów, programu pt.: "Europa da się lubić". Po kilkugodzinnej podróży, która dzięki śpiewom, śmiechom i ogólnie miłej atmosferze, zleciała "jak z bicza strzelił", cała siódemka znalazła się w mieście, którego najbardziej chyba rozpoznawalnym elementem jest Pałac Kultury. Już samo ten fakt dla wielu był ogromną atrakcją, ponieważ była to ich pierwsza wizyta w Warszawie. Po krótkim zwiedzaniu stolicy przyszła pora na "sedno" wyprawy, czyli na wizytę w telewizji: