Przejdź do treści
Ustawienia
  • About US
  • Nasze social media
  • Wielkość czcionki
  • kontrast
  • Dla niesłyszących

Z Toyotą...do Trójmiasta!

Projekt  "Z Toyotą w Świat"  nabrał prawdziwego rozpędu i tak, w pierwszych dniach października na podbój trójmiasta, dzięki wsparciu  dealera Toyoty Czajka-Auto  i Biura Podróży  Krakturs , wyruszyli: Natalia Pichnor, Marcel Rzepiela i Kuba Klabis z rodzinami. Przedstawiamy galerię zdjęć oraz relację uczestników z wyprawy nad bałtyckie morze: 

"Cześć. Mam na imię Natalia i chodzę do klasy 3 d. 29 września 2008 wyjechałam nad morze samochodami toyoty. Była to bardzo długa droga. Dojechaliśmy dopiero na wieczór i zaraz potem zeszliśmy do restauracji coś zjeść. W tą długą podróż zabrała mnie Mariola z fundacji Iskierka. Pojechałam tam z mamą i siostrą, oprócz nas były jeszcze dwie inne rodziny. Mieszkaliśmy w pięknym hotelu Willa Aqua. Najbardziej w tym hotelu podobała mi się restauracja i pokoje. Codziennie rano o 9:30 schodziliśmy wszyscy razem na śniadanie. Na ogromnym stole było tyle pyszności, że chciałoby się wszystkiego spróbować. Bardzo podobało mi się molo w Sopocie, ale najpiękniejsze było mooooooooooooooorze!!! Jak pierwszy raz weszłam na plażę byłam bardzo szczęśliwa, że wreszcie je zobaczyłam! Potem zwiedziliśmy Gdańsk i Gdynię. W Gdyni byliśmy we wspaniałym oceanarium, w którym były wszystkie ryby świata. Również Gdańsk okazał się pięknym miastem. Zwiedzaliśmy tam Katedrę, a potem wchodziliśmy na największą jej wieżę. Żeby zobaczyć panoramę gdańską musiałam pokonać 408 schodów w jedną stronę. Uważam, że jest to nie lada wyczyn, bo mam lęk wysokości. Razem z nami byli jeszcze: Marcel, jego brat Fabian oraz mały Kubuś, ale on musiał wcześniej wracać, bo się źle poczuł. Zaprzyjaźniłyśmy się z siostrą z chłopakami, a szczególnie z Marcelem, który był bardzo słodki. Wycieczka bardzo mi się podobała. Moja mama i siostra też są zachwycone. Dziękuję za wspaniałą wycieczkę!!!!!!!!!!!!!!!!!! Kochana Iskierko!!!!!!!!!!!!!!!!!" 

Natalia Pichnor 

Dziękuję za pomoc w spełnieniu marzenia mojej córki! 

Magda Pichnor 

„Morze...- jesienią? Powiecie szaleństwo, nie...jak się ma świetny humor, doborowe towarzystwo i piękną pogodę to świetna przygoda. To wszystko nas spotkało. Dzięki "TOYOTA – Czajka-Auto cztery dni zamieniły się w fantastyczną przygodę. W piękny, słoneczny dzień wyruszyliśmy na podbój Pomorza. Droga była długa a nas za oknem wszystko ciekawiło, więc nie nudziliśmy się. Dotarliśmy na miejsce późnym wieczorem, byliśmy pod wrażeniem hotelu, w którym się zatrzymaliśmy, VILLA AQUA w Sopocie to hotel o niepowtarzalnym uroku i ciepłym klimacie wnętrz. Następnego dnia po obfitym śniadaniu w eleganckiej oprawie, udaliśmy się do Sopotu. Morze przywitało nas słoneczną pogodą. Spacer po plaży dodał nam sił a morska bryza orzeźwienia. Potem był spacer na Molo i szaleństwo zdjęć w różnych ujęciach. Widzieliśmy też "krzywy" dom i z nadmiaru wrażeń byliśmy troszkę zmęczeni,wiec poszliśmy na pyszne desery i gorącą czekoladę.  

Potem pojechaliśmy do Gdyni do Akwarium, to niecodzienne spotkanie z mieszkańcami podwodnego świata oko w oko! Dzień następny przyniósł jeszcze więcej wrażeń. Wycieczkę po Gdańsku zaczęliśmy od wypłynięcia statkiem na półwysep Westerplatte gdzie ukazał nam się Pomnik Obrońców Wybrzeża o wysokości 25 metrów. Potem widzieliśmy popularnego Żurawia usadowionego na Motławą i zwiedzaliśmy ulice Mariacką, która zadziwiła nas niespotykanym klimatem i bogactwem zdobniczych motywów. Dzieci miały niezłą zabawę, pozowały do zdjęcia przy każdej kamienicy podskakując na schodkach. Następnie poszliśmy do Bazyliki Mariackiej, która zadziwiła nas swoimi ogromnymi rozmiarami, potężne mury i wieże wznoszą się wysoko ponad panoramę miasta i tam właśnie podziwialiśmy widoki nad rozległe okolice. Koło Fontanny Neptuna pożegnaliśmy się z przygodą w Gdańsku. Dzień przygód zakończyliśmy w Aqua Parku a tam, sami wiecie jak jest ...  

Składamy serdeczne podziękowania wszystkim, którzy przyczynili się do zapewnienia nam wspaniałych wrażeń. Dziękujemy Ci Mariolu ze pojechałaś z nami i czuwałaś nad tym,aby nam nie zabrakło niczego.  

Marcelek Rzepiela z rodziną (w imieniu Marcelka-mama).

"29.09.2008r. w słoneczny dzień złotej jesieni wyruszyliśmy z Toyotą do Trójmiasta, aby zwiedzić najpiękniejsze miejsca Pomorza. Naszym docelowym miastem był Sopot, perła nadmorskich kurortów. Tam zostaliśmy zakwaterowani w luksusowym hotelu Villa Aqua. W następnym dniu wybraliśmy się nad morze i spacerując wybrzeżem pośród fal rozbijających się o brzeg, dzieciaki korzystały z właściwości jodu oraz zbierały muszelki. Następnie udaliśmy się na molo, a potem na Monte Casino do kawiarni na gorącą czekoladę z ogromną porcją deseru. Po południowym odpoczynku wyruszyliśmy do Gdyni, gdzie podziwialiśmy w oceanarium florę i faunę życia morskiego oraz port z niezwykłymi statkami. Wieczorem po dniu pełnym przygód degustowaliśmy przysmaki morza, dzieląc się wrażeniami z pobytu. Kolejny dzień zapowiadał się jeszcze bardziej ciekawie, niestety samopoczucie Kubusia nie pozwoliło mu uczestniczyć w zaplanowanych atrakcjach. Nasz pobyt musiał się zakończyć wcześniej, więc wracaliśmy, a reszta załogi realizowała kolejny etap wyprawy. Pomimo skróconego pobytu cieszymy się, że mogliśmy wziąść udział w niezwykłej podróży, spędzić czas w gronie sympatycznych osób oraz poznać wiele ciekawych miejsc.." 

Iwona Klabis, mama Kubusia