Przejdź do treści
Ustawienia
  • About US
  • Nasze social media
  • Wielkość czcionki
  • kontrast
  • Dla niesłyszących

"Pinokio" czyli spektakl, który skradł nasze serca

14 marca wybraliśmy się do Krakowa. Celem wycieczki był spektakl " Pinokio " grany w Teatrze im.Juliusza Słowackiego . Zostaliśmy zaproszeni przez państwo Marynę i Grzegorza Turnau, który napisał muzykę do tego przedstawienia. Jakież było nasze zdziwienie jak zobaczyliśmy ich czekających na nas przed teatrem. Z wielkim podekscytowaniem rozsiedliśmy się w teatralnych krzesłach i na scenie rozpoczęła się prawdziwa uczta dla oczu i uszu. Spektakl trwający blisko dwie i pół godziny minął jak z płatka.  Od pierwszych chwil "Pinokio" wciąga i przez cały czas trwania zachęca do żywiołowego udziału dzieci. Dzieciaki nie raz krzyczały "Nie rób tego!", "Nie idź tam!", a bohater z długim nosem i tak robił swoje. Na scenie cały czas dużo się dzieje. Zachwyca muzyka i gra aktorska. Kolorowe i perfekcyjnie zaprojektowane stroje oraz ciągle zmieniająca się scenografia wprawiły nas w osłupienie.

Po spektaklu miało miejsce przesympatyczne spotkanie z aktorami i twórcami spektaklu, m.in. z panem Grzegorzem Turnauem. Robiliśmy sobie wspólne zdjęcia, porozmawialiśmy i zostaliśmy obdarowani płytami z muzyką z "Pinokia".  Jak wiadomo my też mamy swoją przygodę z Pinokiem w tle, gdyż za sprawą spotkania z Tomkiem Sikorą powstała interaktywna książeczka edukacyjna do wspólnej zabawy rodziców z dziećmi "Pinokia podróże małe i duże". Kilka egzemplarzy tego wydawnictwa trafiło w ręce aktorów, żeby mieli z naszego spotkania jakąś pamiątkę.

Naładowani pozytywną energią i kolorami wyszliśmy z teatru na zachmurzony i chłodny Kraków. Szybko jednak znaleźliśmy fajne rozwiązanie jak zwiedzić tą dawną stolicę Polski. Z pomocą przyszli bowiem panowie ze specjalnymi melexami, dzięki którym w cieple i komforcie mogliśmy zobaczyć krakowskie dzieła architektury i dużo się o nich dowiedzieć. Po tym jak nasz głód kulturalny został zaspokojony przyszedł czas na wspólny obiad. Zadowoleni i szczęśliwi, a przede wszystkim uśmiechnięci wróciliśmy do domu.

Dziękujemy za tak piękne przyjęcie i ślemy pozdrowienia nadal zachwyceni tym co miało miejsce w Krakowie.