404 Nie znaleziono niektórych zasobów.
404 Nie znaleziono niektórych zasobów.
404 Nie znaleziono niektórych zasobów.
404 Nie znaleziono niektórych zasobów.
404 Nie znaleziono niektórych zasobów.
404 Nie znaleziono niektórych zasobów.
404 Nie znaleziono niektórych zasobów.
404 Nie znaleziono niektórych zasobów.
404 Nie znaleziono niektórych zasobów.
404 Nie znaleziono niektórych zasobów.
404 Nie znaleziono niektórych zasobów.
404 Nie znaleziono niektórych zasobów.
404 Nie znaleziono niektórych zasobów.
404 Nie znaleziono niektórych zasobów.
404 Nie znaleziono niektórych zasobów.
404 Nie znaleziono niektórych zasobów.
404 Nie znaleziono niektórych zasobów.
404 Nie znaleziono niektórych zasobów.
404 Nie znaleziono niektórych zasobów.
404 Nie znaleziono niektórych zasobów.
Przejdź do treści
Ustawienia
  • Wielkość czcionki
  • kontrast
  • Dla niesłyszących
  • switch to english page
Fundacja Iskierka
ORGANIZACJA POŻYTKU
PUBLICZNEGO NA RZECZ DZIECI
Z CHOROBĄ NOWOTWOROWĄ
Childhood Cancer International EUROPE Logo
Nasze social media
ORGANIZACJA POŻYTKU PUBLICZNEGO
NA RZECZ DZIECI Z CHOROBĄ NOWOTWOROWĄ

Łukasza podróż z Toyotą w dolnośląskie

22 maja 2018 rozpoczęliśmy swoją przygodę z Toyota Czajka i Fundacją ISKIERKA. W godzinach rannych Pani Iza (super luzacka opiekunka) zabrała nas w niezapomnianą wycieczkę po województwie dolnośląskim. Kierunek Wrocław – pierwszy punkt na naszej mapie. Nie obyło się bez małych problemów – dwugodzinny korek na autostradzie A4, ale jak każdy wie, wszystko co się kiepsko zaczyna, wspaniale się kończy i tak było w przypadku naszej rodziny.

 

Hydropolis – pierwsze miejsce do którego dotarliśmy. Jest to centrum wiedzy, przepiękna i fascynująca wystawa poświęcona wodzie. Dziękujemy za możliwość bezpłatnego zwiedzania i prezenty! Zoo Wrocław i Oceanarium – kolejny punkt na naszej drodze. Oceanarium zrobiło na nas ogromne wrażenia. Poczuliśmy klimat gorącej Afryki i poznaliśmy jej niezwykłych mieszkańców. Po zakończonym zwiedzaniu udaliśmy się na przepyszny obiad.

 
Po krótki odpoczynku udaliśmy się w kierunku Jugowic. Pierwszy nocleg zaplanowany mieliśmy w Pałacu Jugowice . Hotel bardzo kameralny i przyjazny z różnymi atrakcjami, na jednej z „ceremonii” mój tata poznał boskie działanie miodu. Dziękujemy za bezpłatne ugoszczenie naszej rodziny. 
 

Dnia następnego po obfitym i pysznym śniadaniu udaliśmy się do Włodarza, gdzie zwiedziliśmy największe i najbardziej rozbudowane podziemia kompleksu Riese. Następnie pojechaliśmy do Jedlinki podziwiając replikę samolotu „Czerwonego Barona” oraz replikę „Pancernego Wagonu” Adolfa Hitlera. Po południu zjedliśmy obiad równie pyszny co śniadanie i udaliśmy się do Osówki czyli drugiego podziemnego miasta. Cały kompleks zrobił na nas ogromne i niezapomniane wrażenie, szczególnie, że mieliśmy mieliśmy możliwość indywidualnego zwiedzania z przewodnikiem i bez żadnych kosztów. Po wyczerpującym dniu odpoczynek i relaks znaleźliśmy w Hotelu Aqua Zdrój w Wałbrzychu. Hotel posiadał aquapark i pierwszy raz od roku, czyli od zachorowania wróciłem do tego co uwielbiam czyli pływania. Dziękujemy za przyjęcie nas w tym fantastycznym miejscu na bardzo preferencyjnych warunkach!

 

Trzeci dzień był poświęcony zamkom. Zamek Książ przytłoczył nas swoim ogromem, przepięknymi tarasami i ogromnymi stajniami. Cudowne miejsce w którym czas leniwie upływa. Zamek Czocha to kolejne miejsce, które zwiedzaliśmy. Choć zupełnie inny, ale równie ciekawy i dziękujemy za możliwość bezpłatnego zwiedzania go z przewodnikiem! Popołudniu pojechaliśmy do ostatniego Pałacu, Pałacu w Wojanowie , pałac z XII wieku okazał się kompleksem hotelowo - konferencyjnym, w którym mieliśmy niebywałą okazję nocować. Tu również jesteśmy wdzięczni za możliwość pobytu ze specjalnymi rabatami.

 

Czwarty ostatni dzień naszej wycieczki rozpoczęliśmy od urozmaiconego śniadania, pełni siły i energii udaliśmy się w Góry Stołowe do Strzelińca Wielkiego. Takiego cudu natury chyba nie trzeba nikomu rekomendować. Cudowne widoki, przeróżne formy skalne przypominające ludzi i zwierzęta są nie do opisania. Trzeba samemu zobaczyć to przecudne miejsce. Ale żeby nie było tak łatwo Pani Iza zabrała nas w góry szlakiem górskim, a nie trasą turystyczną. Mimo naszej konsternacji dzielnie sobie poradziliśmy i dotarliśmy na szczyt i z powrotem. Zmęczeni górskim wspinaczkami pojechaliśmy do Kudowy Zdroju zobaczyć Kaplicę Czaszek – jedyny taki zbytek w Polsce. W godzinach wieczornych udaliśmy się w drogę powrotną do domu. Dzięki Pani Izie czuliśmy się wyjątkowo i spędziliśmy rodzinnie cudowne i niezapomniane chwile.

 

Było wSPAniale :-)

Dziękujemy Łukasz, Mariusz i Bożena

Partner projektu:

 

Wsparcie: