Dzieci nie mają wpływu na to, w jakim urodziły się kraju i czasie. Przyszło im walczyć o zdrowie i życie nie tylko z powodu choroby nowotworowej, ale i wojny, która uniemożliwia dalsze leczenie w Ukrainie.
Pamiętamy je, kiedy przyjeżdżały na dziecięce oddziały onkologiczne wycieńczone podróżą, przerażone tym, co dzieje się wokół nich, nie rozumiejące języka. Ich mamy, które musiały zostawić całe swoje życie i szukać pomocy. Strach w oczach – nie tylko o zdrowie dziecka, ale i o przyszłość, o rodzinę, która została w Ukrainie.
Dziś, trzy lata później, część z tych dzieci dalej walczy z chorobą. Niektóre znów trafiły do szpitala, bo nowotwór nie daje za wygraną. Nadal są tu, w Polsce, ale bez przyjaciół, bez rodzinnego wsparcia, próbując odnaleźć się w nowej sytuacji i mieć szanse. Na zdrowie, życie, i kawałek dzieciństwa.
Nadal potrzebują naszej pomocy! Wpłać:
https://www.siepomaga.pl/ukraina-iskierka