404 Nie znaleziono niektórych zasobów.
404 Nie znaleziono niektórych zasobów.
404 Nie znaleziono niektórych zasobów.
404 Nie znaleziono niektórych zasobów.
404 Nie znaleziono niektórych zasobów.
404 Nie znaleziono niektórych zasobów.
404 Nie znaleziono niektórych zasobów.
404 Nie znaleziono niektórych zasobów.
404 Nie znaleziono niektórych zasobów.
Przejdź do treści
Ustawienia
  • Wielkość czcionki
  • kontrast
  • Dla niesłyszących
  • switch to english page
Fundacja Iskierka
ORGANIZACJA POŻYTKU
PUBLICZNEGO NA RZECZ DZIECI
Z CHOROBĄ NOWOTWOROWĄ
Childhood Cancer International EUROPE Logo
Nasze social media
ORGANIZACJA POŻYTKU PUBLICZNEGO
NA RZECZ DZIECI Z CHOROBĄ NOWOTWOROWĄ

AKCJA LATO - obóz z hipoterapią

Od 21 do 23 czerwca 2010 zorganizowaliśmy w ramach Akcji Lato dla naszych najmłodszych podopiecznych obóz nad Zalewem Rybnickim. Zawitaliśmy w krainie dinozaurów, jeździliśmy konno i pływaliśmy statkiem. Atrakcji i wrażeń było co nie miara - a wszystko w otoczeniu pięknej przyrody.

Pierwszego dnia po zakwaterowaniu w eleganckich domkach (OSW "Stodoły") i pysznym obiadku wyruszyliśmy przez zaporę na Zalewie Rybnickim do Ośrodka "Pod Żaglami", w którym jedną z atrakcji jest Park Dinozaurów. Znajduje się tam wiele modeli naturalnej wielkości  pradawnych gadów. Niektóre z nich ruszają się a nawet potrafią opluć:). Dzieciom bardzo się podobały, choć niektórych naprawdę nastraszyły:) Wieczorem poszliśmy przywitać się do Ośrodka Jeździeckiego INDEKS  z koniami i kucami które na następny dzień już szykowały się do zajęć z hipoterapii. Gospodarze - Joanna Delawska i Jurek Trzeciak oprowadzili dzieci po stajni oraz opowiedzieli o najważniejszych zasadach obchodzenia się z końmi. Co jedzą, czym karmić a czym nie i co kryje się w pomieszczeniu pod nazwa "siodlarnia". 

Przy wieczornym grillu delektowaliśmy się urokami jednego z najpiękniejszych zakątków woj. śląskiego.

Dzień drugi upłynął pod znakiem hipoterapii. Nawet najmniejsze brzdące szybko zaprzyjaźniły się z kucykami a rodzice próbowali swych sił na grzbietach dorosłych koni. Dla tych co mieli przerwę w jeździe konnej przygotowaliśmy dmuchańce-skakańce, bez ograniczeń i w pełni do naszej dyspozycji, które stały tuż przy hali na której odbywała się hipoterapia. Pogoda jak na zamówienie, regeneracja sił po obiadku i znów powrót na zjeżdżalnie i koniki....bo przecież "największe szczęście w świecie na końskim leży grzbiecie"! 

Wieczorem przed ogniskiem przygotowaliśmy także zajęcia z drzewoterapii. Dzieci malowały kolorowymi farbami na foliach owiniętych wokół pni drzew. Powstały naprawdę barwne i niezwykłe dzieła!

Trzeciego dnia pobytu postanowiliśmy nacieszyć się wodą i pływaliśmy statkiem turystycznym po Zalewie Rybnickim. Słońce, fale - prawie jak na Mazurach! Dzieci wyszalały się na placu zabaw, a po obiedzie czekały na nie jeszcze dwie niespodzianki: przyjechały do nas urocze pieski - golden retrivery. Dogoterapia zachwyciła, psy bawiły się znakomicie z dziećmi, na koniec wskoczyły dla ochłody (oczywiście na komendę swoich opiekunek) do Zalewu. Potem zaserwowano pyszny deser - lody z owocami, były prezenty, pożegnania i....niestety powrót do domu.

Poniżej przedstawiamy dwie relacje uczestników, nadesłane do Fundacji ISKIERKA:

"Przede wszystkim organizacja wyjazdu oraz pobytu na medal. Dzieci nie miały czasu na nudę. Trasa do dinoparku trochę długa, jak na maluchów, ale atrakcyjna bo z przejściem przez zaporę. Przeżyciem na pewno była wizyta w stajni oraz jazda na konikach, o czym świadczyły iskierki w oczach dzieci. Dużo radości dzieciom sprawiła także zabawa z pieskami, drzewoterapia, lody, prezenty i oczywiście dmuchane atrakcje, szczególnie zjeżdżalnia. My ze swej strony jeszcze raz bardzo dziękujemy za możliwość wyjazdu, a przede wszystkim za Wasze Iskierkowe wsparcie i ciepło, które od Was bije. Jesteśmy Wam bardzo wdzięczni!"

Zosieńka, Ania, Przemek Stachoniowie
 
"Chcielibyśmy serdecznie podziękować za zorganizowanie i zaproszenie nas na wyjazd do Rybnika. Trzydniowa wycieczka obfitowała we wrażenia. Mój synek do dnia dzisiejszego "opowiada" (jak na 2-latka) o spotkaniach z dinozaurami, rejsie statkiem czy bliskich spotkaniach z konikami. Ja z kolei bardzo doceniam empatyczną postawę samych organizatorów, którzy wsłuchani w potrzeby uczestników dyskretnie zjawiali się właśnie tam, gdzie najbardziej byli potrzebni. Tu nasuwa mi sie obrazek p. Michała niosącego Kacperka nad rzekę, czy taszczącego moją walizkę z nieodłącznym "przybornikiem" Nikodemka-nocnikiem, p. Anetę, pchającą wózek w momencie, kiedy mały postanowił samodzielnie dreptać, ale po murku, czy p. Mariolę pomagającą wszystkimi kończynami wdrapywać się maluchom na dmuchaną zjeżdżalnię. Spędziliśmy fajne 3 dni w komfortowych warunkach ze szczęśliwymi dzieciakami i ich rodzicami oraz sympatycznymi działaczami Fundacji. Aż chciałoby się powiedzieć /to kiedy następny wyjazd/ :)

Nikodem i Dorota Skała

Chce podzielić się kilkoma spostrzeżeniami dotyczącymi wyjazdu Iskierkowego do Rybnika. Jadąc tam byłam pełna obaw, nie byłam pewna jakie warunki będą w domkach. To już takie moje zboczenie chorobowe (mój Kornel jest chory na białaczkę), oraz wyjeżdżaliśmy z nowymi opiekunami Anetą i Michałem.Wszystko stało pod wielkim znakiem zapytania, oczywiście niepotrzebnie,  ponieważ cały wyjazd był zapięty na ostatni guzik. Począwszy do dojazdu skończywszy na przyjeździe.Domki w których mieszkaliśmy były cudowne, przestrzeń wokół domków wymarzona na odpoczynek wraz z dziećmi.Przez okna naszego domku było widać konie pasące się na pobliskiej polanie. Czas był zapełniony wycieczkami do Dinoparku nad zaporę oraz do stadniny koni. Nasi opiekunowie Aneta i Michał starali się aby nam niczego nie zabrakło.I tak było, mieliśmy wszystko co dusza zapragnie. Atmosfera była bardzo ciepła i rodzinna. Jest tylko jedna rzecz która zmieniłabym, więcej dni tego cudownego wypoczynku.

Pozdrawiam Karolina mama Kornela

Serdeczne podziękowania za cudownie spędzony czas nad zalewem Rybnickim w miłej atmosferze dla Fundacji Iskierka. Dostarczeniu dzieciom mnóstwa atrakcji i nowych wrażeń. Było naprawdę fajnie opiekunowie sprawdzili się na medal. Miło wspominamy ten czas i czekamy na kolejny wyjazd. Gorąco pozdrawiamy i do szybkiego zobaczenia. 

Piotruś z rodziną